BIESZCZADY / PODKARPACIE. W środę 30 listopada do Zagrody Pokazowej Żubrów w Mucznem przyjechały trzy młode żubry ze Springe w Dolnej Saksonii. Byczek Spovid urodzony w 2020 roku, krowa Vailana (2020) i najmłodsza jałówka – SP-Melina licząca nieco ponad rok, to osobniki, które mają wzbogacić pulę genetyczną bieszczadzkich stad.
– Poranek był mroźny, minus 11 stopni Celsjusza, a żubry zmęczone transportem – relacjonuje Marek Brański z Nadleśnictwa Stuposiany. – Pod nadzorem lekarzy weterynarii przewieźliśmy je z samochodu, zapakowane w kontenery, na teren zagrody. Rozładunek przebiegał bez większych trudności, jedynie jałówka Vaiana próbowała się wydostać z kontenera w trakcie przewożenia. Mocno kopnęła w tylną ściankę skrzyni i odbiła kilka desek napędzając nam strachu. Na szczęście szybko zabezpieczyliśmy uszkodzoną skrzynię i bezpiecznie dokończyliśmy transport.
Specjalny samochód ze specjalnym ładunkiem.
Po wypuszczeniu zwierzęta nieśmiało zaczęły poznawać teren i dołączyły do bytującego tu stada. Byczek Spovid wygląda imponująco, ma zaledwie dwa i pół roku, a waży już ponad pół tony. Jego głowę zdobią potężne, ustawione do przodu rogi, a muskularna sylwetka wzbudza zainteresowanie wszystkich krów w zagrodzie.
– Najmniejsza jest SP-Melina, ale z uwagi na to, że żubry w zagrodzie dostają w okresie zimy bardziej kaloryczną karmę, liczymy że niedługo będzie wyglądać jak „pączek w maśle”– dodaje Marek Brański.
Można zaczynać rozładunek.
Wprawdzie żubrów w Bieszczadach jest dzisiaj ponad 700, ale niepokoi ich stan zdrowotny, związany z podatnością na wyniszczające choroby. Dlatego konieczna jest kontynuacja procesu, mającego na celu zachowanie jak najszerszej puli genetycznej w górskich stadach. Już od 10 lat trafia do nich przychówek z zagrody w Mucznem. To obecnie jedyny obiekt w Polsce utrzymujący osobniki linii białowiesko-kaukaskiej w hodowli zagrodowej.
– Osobniki wybrane zostały na postawie rodowodu w taki sposób, aby miały dobry udział unikalnych dla linii nizinno-kaukaskiej przodków – mówi prof. Wanda Olech z SGGW, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów. – Przygotowaniami w Niemczech zajął się pan Thomas Hennig, dlatego trzy, o różnym pochodzeniu zwierzęta, przyjechały ze Springe. Cel tych działań to planowa hodowla w zagrodzie, by z czasem wypuszczać na wolność genetycznie dobre osobniki.
Spotkanie ze starymi mieszkańcami zagrody.
Nowe żubry nie są spokrewnione z obecnie tu przebywającymi i będą bardzo cenne w reprodukcji, przyczyniając się do wzbogacenia zmienności genetycznej, a tym samym do lepszej ochrony gatunku. Największe oczekiwania w tej mierze dotyczą Spovida, a za dwa lata można się też spodziewać pierwszego potomstwa od nowych żubrzyc.
Zadanie zrealizowano w ramach projektu ”Kompleksowej ochrony żubra w Polsce”, koordynowanego przez SGGW w Warszawie, a sfinansowano w całości przez Lasy Państwowe z Funduszu Leśnego.
Zagroda w Mucznem ma również funkcję edukacyjno-pokazową, jest otwarta dla zwiedzających bezpłatnie, codziennie od świtu do zmierzchu. W ciągu 10 lat istnienia odwiedziło ją ponad 1,5 mln turystów.
Pierwszy posiłek w Bieszczadach.
tekst: Edward Marszałek
rzecznik prasowy RDLP w Krośnie
zdjęcia: Marek Brański, Nadleśnictwo Stuposiany
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz